Maluję mało i powoli - to jest moja myśl kiedy widzę wszystkie nowe boxy z GW. Mam rozgrzebane projekty, które wymagają dokończenia. Ostatnio postanowiłem skleić wszystkie modele figurkowe jakie mam, żeby zobaczyć jak duży jest backlog. No i okazało się, że wcale taki ogromny nie jest (myślę że to ~150 figurek wliczając kilka pudełek napoleońskich 1:72), ale w moim tempie i tak malowanie zajmie wieki.
Byłem jednym z tych wariatów, którzy kupili box Skaventide w przedsprzedaży. W ramach wspomnianej akcji skleiłem wszystkie figurki. Udało się też złożyć dwóch dodatkowych Skavenów z nadmiarowych elementów. I to ich wykorzystałem, żeby ponownie, po lecie, rozkręcić malowanie. Modele spokojnie mogłyby wskoczyć do gry i wmieszać się w tłum. Tylko szaty będę ich wyróżniać, bo planuję trzymać się ostatecznie sprawdzonej zieleni mchu i buraczkowej czerwieni w projektach docelowych.